Tata czuje sie juz troche lepiej. Zastanawiamy sie co robic taragani roznymi watpliwosciami... Ale koniec koncow jednak jedziemy. Jutro :)
Ostatnie zakupy, zalatwianie ubezpieczenia i nawet dostalismy indyjska wize na czas :). Wczoraj tylko wyszedł mały zonk, jak odkrylismy, ze od 1 wrzesnia do odwolania zostaly wstrzymane wizy on arrival do Birmy. Teraz rozwazamy opcje: probowac jednak pchac się do Birmy i zalatwiac wizy w BKK albo w Hanoi, czy dac spokoj i jechac w to miejsce do Chin/Yunnanu, albo gdzie indziej (plaza?).